Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.
Category Archives: Bez kategorii
LEGALNA KULTURA – DLA HUMANISTÓW. ZAPRASZAMY NA WYJĄTKOWĄ PROJEKCJĘ :) :)
„STOWARZYSZENIE UMARŁYCH POETÓW” W REŻYSERII PETERA WEIRA TO WYJĄTKOWA,PRZEZNACZONA DLA HUMANISTÓW PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ DO KOLEJNEGO ETAPU MAŁOPOLSKIEGO KONKURSU JĘZYKA POLSKIEGO PROJEKCJA. OKOLICZNOŚCI POWSTANIA FILMU SĄ SZCZEGÓLNE. TO NA JEGO PODSTAWIE NANCY KLEINMBAUM STWORZYŁA REWELACYJNĄ POWIEŚĆ O TYM SAMYM TYTULE
https://kuratorium.krakow.pl/wp-content/uploads/2017/09/polski.pdf
W POSZUKIWANIU LISTY SCHINDLERA…
BADANIA NAUKOWE W ARCHIWUM NARODOWYM – ODZIAŁ W NOWYM SĄCZU :
DOKUMENT PODDANY BADANIOM TO SPIS MIESZKAŃCÓW GRYBOWA Z 1940 ROKU (KSIĘGA MELDUNKOWA PROWADZONA JEST JEDNAK DO ROKU 1942).
REJESTR OBEJMUJE 354 NAZWISKA ŻYDOWSKIE. Z DANYCH ZAWARTYCH W MONOGRAFII MIASTA I REGIONU WYNIKA, ŻE W CZASIE LIKWIDACJI GETTA (20 SIERPNIA 1942) W BEŁŻCU ZGINĘŁY PONAD DWA TYSIĄCE WYZNAWCÓW RELIGII MOJŻESZOWEJ Z GRYBOWA. NA BIAŁEJ NIŻNEJ ROZSTRZELANO 360 – CIU ŻYDÓW.
JEDYNY OCALONY TO LEON SCHAGRIN – ADWOKAT W STANIE FLORYDA…
ZA POMOC I UDOSTĘPNIENIE REJESTRU SERDECZNIE DZIĘKUJEMY ODDZIAŁOWI ARCHIWUM NARODOWEGO W NOWYM SĄCZU.
POETYCKICH JASKÓŁEK DRUGIE LĄDOWANIE :)
http://zawszewarto.pl/poetyckich-jaskolek-drugie-ladowanie/
KRYSZTAŁOWA KULA
Setki drobin w ażur utkane,
Przezroczyste niczym…
Bańki mydlane.
Stłuc je może muśnięcie wietrzyka,
Unieść z gracją
Nurt górskiego strumyka.
Zwiewne siostry
W przestworzach szybują
I nad ziemią grybowską wirują.
Zachwycone miasteczka urokiem
Cichuteńko umykają przed wzrokiem.
Jedna psotka nad inne się wzniosła
Na perkalu motyla zawisła.
Gdzie jej osiąść znów przyjdzie do głowy?
Wśród traw Chełmu czy gdzie stok Wojciechowy?
Może Matelanki zaszczyci polanę
Lub powróci wśród siostry lustrzane?
Tak ulotna dmuchawca perełka
Czy też kryształowa myśl skryta, podniebna…
Martyna Mól 2a
ANIA GOMUŁKA 2a
MAGDALENA LICHOŃ 2a
POETYCKIE LAURY ;)
„BO PIĘKNO PO TO JEST…BY ZACHWYCAŁO” – KONKURS POETYCKI – „ECHO MOICH GÓR”.
KATEGORIA : MŁODZIEŻ
ANIELSKA ŁZA
Spod anielskiej powieki
W puchowy obłok się skryła.
Niepewnie w odmęty zerka,
Jakby się życia uczyła.
Nadziei nicią tajemną
Ku niepewności ruszyła.
Samotna, z sercem rozdartym,
Jakby się trwogą karmiła.
Surowy Białej nurt ujął
Wrażliwą kroplę sumienia,
O zimny kamień rozbił,
Jakby ją uczył cierpienia.
Pocałunek serdeczny
Na zimnym głazie złożyła,
Z mułu rzecznego obmyła,
Jakby miłości uczyła.
Klaudia Liszka 3a
CZTEROLISTNE SZCZĘŚCIE
Niby taka, jak inne,
Najskrytszych marzeń nie ziszczę,
Byś na życie me czyhał
I szczęście czterolistne.
Pod drzew potężnych baldachimem,
Jak wszystkie z trwogi dygocę,
Perły łzą listek mój spłynie
Nad przyszłą dolą sierocą.
Złota promieniem spowita
I cudnym trelem karmiona.
Pajęczą siecią srebrzystą
Ulotna wolność ma skrępowana.
Spod Chełmu wiatr mnie kołysze,
Kiedy zastygam w bezruchu,
Parkowy kasztan otrzeźwi,
Gdy znów upadam na duchu.
Zbłąkaną biedronkę utulę
Perkalu zieloną kołderką
I atłas róży pochwycę,
By jej poduszką był miękką.
Słodkim nektarem napoję
Strudzoną pracą pszczołę.
Czasami łezkę uronię
Nad jej codziennym mozołem.
W życie Twoje nie wkraczam
Z butem, co tak bezmyślnie serwujesz.
Fatum żadne Cię nie tknie,
Gdy godność mą uszanujesz.
Kinga Lichoń 3a
DESZCZOWY KRAJOBRAZ
Kap!
Łza srebrzysta
O parapet dzwoni.
Kap!
Z przezroczystej tafli
Obraz się wyłoni.
Kap!
W strugach deszczu
Zamiera istnienie.
Kap!
Snują się zabłąkane myśli,
Ludzkie cienie.
Kap!
Wstęga pereł tęczowe skrzydła
Delikatnie skradła.
Nad Białą się uniosła,
I w obłoki wdarła.
Kap!
Ostatnia kropla
Lekko się zsunęła.
Zamarła
Uwiedziona pejzażem natchnienia.
W przejrzystą dłoń ujęła
Paletę nadziei.
Tak cudownych widoków
Ludzie nie pojęli?
Nieboskłon podtrzymują
Niebosiężne szczyty.
Pomiędzy nimi
Grybów jest ukryty.
Granice łagodności
Wyznaczają doliny świerkowe.
Z współczuciem zjednoczone
I bory sosnowe.
W kropelkach deszczu
Uwięziony zachwyt
Złotym echem się unosi.
Skłębione myśli wznosi…
Wznosi…
Wznosi…
Jagoda Czaplińska 2a
DRŻENIE LOSU
Malachit łąki
U stóp Rosochatki.
Strachem
Powieki zmrożone.
Szept?
Czy to cięte ostrze
W serce zapadłe głęboko?
Gest?
Czy dłoń ludzka,
Która kresem
Sarniej egzystencji?
Zrywa się.
Galop.
Pędzi oszalała.
Stój!
Przepaść!
Świst ciszę rozdziera.
Dokąd?
Tam śmierć!
Nie słucha.
Ból.
Przystaje.
Umiera.
Weronika Podwika 2a
JESIENNY LIST
Zielony akapit wstępu,
W nim narodziny świata
Zaklęte w sieć pajęczą.
Wschody znad szczytów,
Słońca flesze rzucane
Pośród wzgórz Grybowa.
Złocisty akapit południa,
W nim królewski trakt
Wiodący lazurową wstęgą
Srebrzystej tafli rzeki.
Majone połoniny u stóp
Rycerstwa leśnego.
Purpurowy akapit zachodu,
W nim szeleszczący dywan
Parkowych alejek.
Bezduszny czasu upływ.
Wskazówki zegara mknące
Z szalonym rozmachem.
Zmierzch ślepnący
I już… głucha cisza.
Natalia Rodak 2a
KURTYNA HISTORII
Gęsta mgławica
Z nadludzkiej tragedii.
Obłok absurdu
Przesiąknięty łzami.
Bólu parawan
Kroplami krwi tkany.
Z pokory czoła
Miękko spływa
Na wapienne groby.
Gwiazda Dawida
W strzępy poszarpana
Gaśnie.
Ziemia ostatnim tchnieniem
Dech rozpaczy chwyta.
Kurtyna opada.
Igrzyska śmierci
Swastyki fanfarą
W grunt wbite.
Grybowski holocaust…
Beata Góra 2a
MATER
Chaos materii
Okiełzany wędzidłem kształtu.
Kopuła wersów
Nieregularnie pnie się
Ku niebiosom.
Mater Dolorosa
Atramentem cierpienia
Rzeźbi fundament bólu.
Na nim struna rozpaczy
Rozpięta nieludzko.
Źrenice matek urastają
Do krzyża rozmiarów.
Kule uwięzłe głucho
W serc beztroskich wnętrzu.
Ofiar wojny Pieta.
Niezapisane biografii stronice
Krwi inkaustem znaczone.
Uwięzła w gardłach radość.
Medaliony Wątróbskich, Baranów.
Mater – Matelanka…
Anna Gomułka 2a
METAMORFOZA
Niczym łagodna fala Białej rzeki
Gnam gdzieś na oślep,
W świat daleki.
Dokąd?
Co celem bystrej wody?
I czy brzemienia zniosę kłody?
Może jak kamień z Chełmu
W miejscu winnam tkwić?
Labirynt myśli wije wątłą nić,
Która wstrzymuje galop losu .
Rozumu? Serca słuchać głosu?
Skałą Jaworza być zechcę nawet.
Cóż, że los u stóp złoży wiele zalet,
Skoro wrażliwość ból zadaje srogi.
Czy zdołam kręte
Zmierzyć życia drogi?
Wiotkie źdźbło trawy?
To moje wyzwanie?
Rosy pragnienie,
Kobierca posłanie.
Kwiatów być dywanem,
Które w marzenia zdobione?
Czy to sens życia
Czy szczęście dziwnie urojone?
Ulotne „chwilą żyj”
Do granic ciętych tego świata.
A wieczność?
Kiedy ziemskie miną lata…
Paulina Rodak 2a
SKRZYDŁA ZACHWYTU
Na malachitu kobiercu
Rozwijam skrzydła wolności.
Pióra zrośnięte
Z podniebną Chełmu połoniną
Ożywiam wietrznym marzeniem.
Wzbijam się ku słońcu.
Szaleństwo Ikara
Unosi pragnień
Przyziemnych apogeum
ponad grybowskie wzniesienia.
Bezchmurne niebo
Otwiera wrota tajemnic.
Zaciśnięte dłonie
Proroctwa i trwogi
Giną gdzieś
Za horyzontem.
Prymitywna ścieżka
Codzienna do traktu
Rozmiarów urasta.
Panorama nieskończoności
Boską paletą barw
Rozwija pejzaż
Ludzkich ograniczeń.
Złocisty promień
Ornamentem królewskim
Osiada miękko
Na kolana kłosów
Ugięte w pokory geście.
Srebrzysta rosa
Kreśli kształt opatrzności
Strzegącej strażników natury.
Bezbarwne ścieżki
Niepokoju wątleją
Pajęczą siecią.
Potęga człowieczeństwa
Kurczy się boleśnie
Tłumiona nadziemską mocą.
Granice opadają w przepaść.
Zastygam w locie…
Marta Koszyk 2a
ŚWIATŁO – CIEŃ
Egipska noc
I manny dzień.
Napięcie trwogi
Nakłuwane ulicznych
Latarni światłami,
Ukołysane srebrzystego
Księżyca promieniami.
Blask miesięczny
Koroną niebiańską
Zdobi Bazyliki dłonie.
Z gwiazd diadem
Delikatnie nakłada
Na skronie.
Gdy milknie
Poranna zorza
Cień odsłania
Z każdej ludzkiej duszy.
Złotem promieni
Zawiść tłumi,
Egoizmu mur kruszy.
Skrzydłami marzeń
Górski wiatr steruje,
Który serc głazy
Nawet wzruszy
I jedność zbuduje.
Światło – cieniem
Wiedziona natura
Tafli Białej
Wizerunek swój oddaje.
Cień między kamienie wtłoczy,
A wypłynie Rajem.
Magdalena Lichoń 2a
ZIELONA BIOGRAFIA
W Matelanki podnóża
Sosna potężne stopy wstrzeliła.
Czoło ku słońcu uniosła
I owoc z biografii złożyła.
Przed górskim wiatrem go strzegła,
Życiodajnym sokiem karmiła,
Świat z krajobrazów utkała
I barw tęczowych uczyła.
Dojrzewał niczym kłos zboża,
Serce łuskami okrywał,
Mężniał w pancerz się zbrojąc,
W stroskany szum sosny wsłuchiwał.
Matczyną dłoń delikatnie odepchnął,
Śmiały wzrok utkwił w oczy wzruszone,
Marzeń swych skrzydła rozwinął.
Umarł ?
Biografii dopisał stronę.
Tomasz Kukla 3a
ZWYCIĘSKI LAUR
Zwycięski wieniec,
Co z dębowych liści jest utkany.
Pomnik historii
Potężny i wyniosły,
Niebosiężny, okazały.
Splot ludzkich losów
Przesiąknięty krwią,
Łzami skropiony.
Dziejów świadek,
Pamięci dowód obnażony.
Z plantów grybowskich strzały
Rytm serca dębowego wyznaczają.
Lamenty – neurony delikatne
Do bólu granic nękają.
Kobierzec medalionów wyblakłych,
Co krzyża ciężarem
I wyznań modły wzniesione
Ku niebu serc żarem.
Górski wiatr pożółkłym
Dębu liściom
Echo wolności oddaje.
Tu moja mała Ojczyzna,
Którą zowią krajem…
Wiktoria Machaczyk 2a
JESIENNA JESZIWA – BLIŻEJ KULTURY ŻYDOWSKIEJ…
http://www.mcksokol.pl/693,16443,4__JESIENNA_JESZIWA.htm
WYKŁAD DR TUSZEWICKIEGO W MAŁOPOLSKIM CENTRUM KULTURY „SOKÓŁ” W NOWYM SĄCZU.
ORGANIZATORZY WYDARZENIA:
PEDAGOGICZNA BIBLIOTEKA W NOWYM SĄCZU,
SĄDECKI SZTETL
FUNDACJA NOMINA ROSAE
MAŁOPOLSKIE CENTRUM KULTURY „SOKÓŁ”.
NOTATKA PRASOWA
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.
(ZDJĘCIA WYKORZYSTANE W ARTYKULE POCHODZĄ Z KSIĄŻKI DR MARKA TUSZEWICKIEGO : „ŻABA POD JĘZYKIEM. MEDYCYNA LUDOWA ŻYDÓW ASZKENAZYJSKICH PRZEŁOMU XIX I XX WIEKU”)
W ZALEŻNOŚCI OD MIEJSCA ZAMIESZKANIA WYRÓŻNIĆ MOŻNA :
- ŻYDÓW ASZKENAZYJSKICH (EUROPA ŚRODKOWA I WSCHODNIA)
- SEFARDYJSKICH (HISZPANIA, PORTUGALIA).
Od czasów średniowiecza do zagłady stanowili odrębną grupę, posługującą się językiem jidysz i wyznającą judaizm. Od ludności chrześcijańskiej różniły Ich :
język, kultura, obyczaje, sposób bycia.
Począwszy od chwili narodzin towarzyszyły Im egzorcyzmy odprawiane nad kołyską niemowlęcia.
Rytuał rozpoczynało żydowskie credo „Sze ma Izrael” (Słuchaj Izraelu Pan Bóg jest Bogiem, bo Bóg jest jeden) wypowiadane zawsze rano i wieczorem. Modlitwy miały zabezpieczyć bezradne maleństwo przed duchami nieczystymi. Wynikało to z dużej śmiertelności noworodków. W zamian za modlitwę młodzi chłopcy otrzymywali cukierki wyjmowane z kołyski.
Oprócz tego na drzwiach i oknach, przez które mogły dostać się siły nieczyste zawieszano amulety z tekstami Psalmów. Cebula i czosnek silnym zapachem odstraszać miały demony, gdyż „czart siarką śmierdzi”. Muchomory jako zabójcy much utożsamianych z demonami również miały moc magiczną. Podobne właściwości posiadał okrąg rysowany wokół kołyski.
Mezuza z tekstem z Księgi Powtórzonego Prawa miała już moc kultową – wchodzący do domu musiał ją ucałować. Gdyby zapasany fragment uległ uszkodzeniu, straciłaby swą moc ochronną (wzmacnianą dopisywaniem imion Boga i Aniołów). Pudełeczko, w którym umieszczano Mezuzę nie musiało być ze srebra, choć jak wierzono ono również zabija demony.
Z chwilą rozróżnienia płci przyporządkowywano już dziecku zadania:
- dziewczynki w przyszłości miały się opiekować rodziną (pracować, utrzymywać i dbać o zdrowie)
- chłopcy powinni studiować Torę (Pięcioksiąg Mojżeszowy – STARY TESTAMENT).
Według tradycji żydowskiej wszystko, co pierworodne należało oddać świątyni jerozolimskiej. Wykupywano więc najstarsze dziecko za kwotę pięciu srebrnych monet. Pieniądz z literą H (symbol JAHWE) zawieszany na jego szyi miał o tym przypominać. Amulet z dłonią złożoną w kształcie figi (chuligański nawyk) nie był akceptowany przez rabinów, strzec jednak miał przed obraźliwym okiem (według Słowian urokiem). Patrząc na coś z zazdrością wywołać możemy, jak wierzono skazę (chorobę lub śmierć). Przeciwko urokowi noszono amulety z tekstami zaklęć.
Niemowlęta chroniono również przed pasożytami żyjącymi w ich skórze
a doprowadzającymi do uschnięcia dziecka. Po ciepłej kąpieli należało posmarować noworodka miodem, by robaki wyszły, po czym skórką z chleba lub nożem ścinać pasożytom główki.
W życiu dorosłego chłopca ważnym gestem było składanie jałmużny (jałmużna to po hebrajsku cedaka ). Uważano go za czynienie prawości.
Mejra to pośrednik, przy pomocy którego zwracano się do Boga z prośbami. Z chwilą uzyskania dorosłości (chłopcy trzynasty, dziewczynki czternasty rok życia) mężczyźni rozpoczynali jeszcze kilkuletnie studia. Małżeństwo zacząć należało od swatania –negocjacji, musiało się to opłacać obu stronom. Młody chłopiec brał sobie za żonę córkę bogacza, by ten utrzymywał go w czasie studiów, zyskując w ten sposób niebo.
Menora – świecznik siedmioramienny miał zapewnić młodej parze szczęście.
Płacz na ślubie to bardzo ważny element (kto nie płacze nie życzy dobrze nowożeńcom).
Dorosły człowiek borykać się musiał z problemami zdrowotnymi (robaki w ciele, które przegonić miał tekst związany z Hiobem).
Pobożny Żyd w trakcie modlitwy nakładał na czoło i ramię tefilin (skórzane pudełeczko z tekstem mezuzy). Działanie to miało ochronić człowieka.
Kabała to forma studiów, które rozpocząć można było dopiero po czterdziestce (bardzo niebezpieczne).
Gwiazda Dawida – bardzo ważny, ale nie żydowski symbol występuje w tradycji europejskiej, chrześcijańskiej i arabskiej.
Menora jest żydowskim symbolem.
Królowa Saby to jedno z imion czarownicy, która potrafiła przemienić w kota lub sowę albo też pożreć dziecko (podobnie jak czarownica w baśni : „Jaś i Małgosia”). Stąd wysoka śmiertelność niemowląt, przed którą chroniły Anioły. Lilit (inne imię wiedźmy) nie pojawia się w Biblii, lecz tekstach do niej nawiązujących (midraszowych). Amulety przeciw jej złej mocy zawierały nazwy rzek płynących w Raju.
Kadosz oznacza słowo święty. Tradycja kabalistyczna Żydów jest zależna od tego samego kręgu kulturowego co tradycja logiczna chrześcijan.
Felczerowie nie do końca byli lekarzami. Magia lecznicza Żydów zawierała teksty modlitw np. cierpiącego na ból zęba zestawiano ze Świętymi, którzy już bólu nie doświadczają.
Formą oczyszczania z grzechów było przenoszenie ich na koguta (u mężczyzn) lub kurę (u kobiet). Ptak unoszony nad głową grzesznika przyjmował na siebie jego winy. Po zabiciu oddawano go ubogim lub spożywano, ofiarowując biednym pieniądze (zwyczaj typowy dla polskich Żydów).
Pod koniec XIX wieku kabała i medycyna zaczynają się łączyć. Żydzi przestają uważać lekarzy za heretyków. Kiedy spada śmiertelność dzieci na skutek powstrzymania cholery, medycyna zaczyna być ceniona.
Śmierć przyjmowana jest przez Żydów jako naturalna kolej rzeczy w wieku 70 lat (wcześniejsza oznacza karę za grzechy). Przedwcześnie zmarły musiał narodzić się ponownie albo pod postacią liścia (by być smaganym przez wiatr) bądź też kamienia.
Umieranie odbywało się w otoczeniu rodziny. Samotna śmierć uznawana była jako coś niegodnego, więc ludzie trafiali do przytułków, by tam dokonać życia.
Zmarłego owijano w modlitewną szatę – tałes i chowano do grobu, stawiając kamienny pomnik.
O obecności nieżyjącego w życiu rodziny świadczyła pamięć.
Cadyk po śmierci mógł stanąć przed Bogiem i wyjednać żyjącym łaski.
Niektórzy grzesznicy pozostają na ziemi. Znajdują istoty na tyle słabe, by je opętać.
Dybuki wypędzano z żyjących przy pomocy rabinów i cadyków. Chrześcijanie usuwają demony egzorcyzmami, zaś Żydzi negocjują z dybukami (szukają osoby winnej, zazwyczaj trzeciej).
Pamięć o słyszanych w synagodze, hebrajskich modlitwach i dźwięk jidysz brzmiący w każdym grybowskim zakątku to testament, który przetrwać powinien HOLOCAUST…
POMNIK PAMIĘCI…FILM DKF- u : „HISTORIA W KAMIENIU ZAKLĘTA”.
https://blogiceo.nq.pl/dkfspwariograf/historia-w-kamieniu-zakleta-film-dkf-u/
O „HISTORII W KAMIENIU ZAKLĘTEJ”- WRAŻENIA PO PROJEKCJI FILMU.
„HISTORIA W KAMIENIU ZAKLĘTA”
Film przedstawia bardzo zniszczone groby, zabytkowe, piękne, nagrobkowe rzeźby, które od chwili powstania chyba nie poddawane były renowacji. Żydowski cmentarz poraża wstrząsającym widokiem. Kilka zniszczonych macew, z których nie sposób „odczytać” kim byli polegli w obronie naszego kraju żołnierze.
Muzyka adekwatna do przerażającego klimatu braku szacunku dla tych, dzięki którym żyjemy dzisiaj, ciesząc się wolnością. Czy nie należałoby otoczyć ich aureolą pamięci?
Wszak : „Naród, który nie pamięta swej historii skazany jest na ponowne jej przeżywanie”…
Film wykonany przez szkolną grupę filmowa DKF Wariograf przedstawia obecną sytuację na cmentarzach Grybowa i jego okolic. Nagrobki i pomniki są bardzo zniszczone, a żydowski Kirkut zaniedbany i zamknięty. Projekcja jest pomnikiem pamięci o tych, którzy dla nas poświęcili swe życie w czasie obu wojen światowych.
Poruszony w filmie temat wzbudza wiele kontrowersji. Moim zdaniem każda instytucja powinna zadbać o przynależne jej miejsca pamięci. Troska o nie to dowód szacunku nie tylko dla Żyda, Niemca, Rosjanina, Austriaka czy Węgra, ale przede wszystkim dla CZŁOWIEKA!
Uszkodzone, rozsypujące się nekropolie to mrożąca krew w żyłach wizytówka każdego miejsca na świecie. Dyskryminacja Żydów nie jest tematem odległym. Wszak zaledwie 75 lat upłynęło od chwili masowego ludobójstwa, znanego pod pojęciem Holocaustu.
Czy wśród ofiar faszyzmu można przemilczeć liczbę dwóch tysięcy zagazowanych wyznawców religii mojżeszowej?
Czy w historycznym zamęcie wyblaknąć mają nazwiska trzystu sześćdziesięciu rozstrzelanych na Białej Niżnej, władających językiem jidysz mieszkańców Grybowa?
Czy wolno nam lata grozy okrywać nie żałobnym kirem, lecz malachitem beztroskiej łąki?
„Historia w kamieniu zaklęta” to film, którego motywem przewodnim nadal jest dyskryminacja Żydów. Świadczy o tym horror, którego uczestnikiem może być każdy, zmierzający w stronę grybowskiego Kirkuta. Z biegiem czasu wszystkich sąsiadów naszych dziadków oplata gęsta ostrężyna zapomnienia. Getto czy azyl przed nienawistnymi spojrzeniami „luksusowych” egocentryków? Cmentarz nr 130 A to przecież obok siebie złożeni żołnierze polegli w czasie I wojny światowej i 150 rozstrzelanych w 1943 roku ofiar faszyzmu.
Wnioskiem, który aż ciśnie się na usta jest piękne motto :
„Jeśli my zapomnimy o nich, niech i Bóg zapomni o nas”…
Film wykonany przez uczniów naszej szkoły pokazuje groby, pomniki poległych żołnierzy i zamordowanych w czasie drugiej wojny światowej Żydów. Dokładne ukazanie zabytkowych grobów grybowskiego cmentarza daje wiele do myślenia… Jak my, cywilizowane podobno pokolenie XXI wieku, możemy dopuścić do tego, by wieki historii spływające niewinną krwią rozszarpywane były bezlitosnymi szponami czasu? Prawdopodobnie większość mieszkańców naszego miasteczka nie jest świadoma tego, iż stąpa po trzyczęściowym obszarze getta. Czy poszukujących śladów wojennej gehenny nie zabijemy murem milczenia?
Może nawet nieświadomie dyskryminujemy odmienną kulturę i wyznanie?
Trzeba to zmienić! Nawet wiek nie upłynął od zakończenia I wojny światowej, a już w naszej pamięci skremowaliśmy wspomnienia o poległych podczas bitwy pod Gorlicami. Czy taką wdzięczność winniśmy tym, którzy swe życie na obcej ziemi złożyli?
Muzyka i dysonanse dźwięków potęgują nastrój grozy.
Reżyser filmu dołożył wielu starań, by przybliżyć mieszkańcom Grybowa historię przodków sprzed wieku. Oby i w nasze biografie wpisała się złotą czcionką…
DKF WARIOGRAF.