Żadne to odkrycie, a jednak wywiad udzielony niedawno przez panią minister edukacji potwierdził tę smutną prawdę w całej rozciągłości. Na dziennikarskie pytania: Co z edukacją seksualną? A edukacja dla tolerancji i różnorodności ? Jak się ma sprawa z etyką? mogliśmy od pani minister usłyszeć, że przed wyborami nie czas na takie tematy. To prawda, polityczna przedwyborcza gorączka nie sprzyja merytorycznej debacie, ale kiedy, zastanawiam się, jest odpowiedni czas aby te tematy podejmować? Niby logiczne, że powinien być na to czas po wyborach. Ale wtedy z kolei słyszymy, że nowa ekipa ministerialna ‘zapoznaje się’, ‘analizuje’, ‘zleca badania’, ‘konsultuje’ i ‘zadomawia się w resorcie’. Kiedy już się zapozna, przeanalizuje i zadomowi, a wszystko jest zlecone i skonsultowane (jeśli jest), nieubłaganie zbliżają się następne wybory. I tak jest w niektórych sprawach edukacyjnych od dwóch dekad. Trudno jednoznacznie stwierdzić jak jest gdzie indziej. Nie do końca też możemy się porównywać z krajami z krajami, które pewien konsensus co do spraw światopoglądowych osiągnęły dekady temu. Co najważniejsze, konsensus ten zdążył na tyle przeniknąć i okrzepnąć w edukacji, że kolejne ekipy ministerialne nawet nie próbują go naruszać w imię jakichś doraźnych politycznych celów. My w Polsce właściwie nie porozumieliśmy się co do tego, kogo i jak chcemy wychowywać. Magdalena Środa swego czasu napisała, że zmiany w edukacji po 1989 roku właściwie dotyczyły wyłącznie promocji wolnego rynku i pewnych wartości z zakresu kultury kapitalistycznej. Analizując nową podstawę programową Środa dostrzegła w niej mieszankę dwóch różnych systemów wartości: z jednej strony tych zakorzenionych w patriotyczno-narodowej martyrologii i religii, a z drugiej właśnie tych opartych na konkurencyjności i przedsiębiorczości. Jeśli zgodzimy się tą analizą i dodamy do niej społeczeństwo podzielone wokół spraw światopoglądowych, trudno oczekiwać, aby szkoła w takim a nie innym społeczeństwie zanurzona była wyspą promującą różnorodność. Zmiany, zwłaszcza w edukacji są i tak powolne, ale brak dyskusji i odwlekanie spraw (po wyborach – jednych, drugich, trzecich…) to unikanie problemu. A problem swoje ujście znajduje – na stadionach, na murach miast i drzwiach obcokrajowców, w radykalizacji nacjonalizmów. A kolejni ministrowie i ministry czekają na kolejne wybory.
Leaders of Tolerance
Zapraszamy na bloga uczestniczek i uczestników programu edukacyjnego Liderzy i Liderki Tolerancji, wspomagającego nauczycieli i nauczycielki w realizacji szkolnych projektów antydyskryminacyjnych poprzez kontakt z doświadczonymi pedagogami, liderami tolerancji Centrum Edukacji Obywatelskiej.Lektury dla Tolerancji
Pojawiła się kolejna, 14 odsłona z cyklu "Lektury dla tolerancji", czyli książki które pokazują równościowy, różnorodny i wielokulturowy świat.
Kliknijcie w zakładkę LEKTURY DLA TOLERANCJI
w pasku na górze.Cztery Strony Warszawy
Zobacz jak warszawska młodzież promuje wielokulturowość w stolicy.
Poznaj program "Cztery Strony Warszawy - młodzi przewodnicy po wielokulturowej stolicy"
Kliknij w zakładkę CZTERY STRONY WARSZAWY
w pasku na górze.STUDY VISIT ST. LOUIS
Zobacz jak przebiega wizyta studyjna polskich nauczycieli w USA i dowiedz się czym "brama na Zachód" - miasto St. Louis zaskoczyło liderów i liderki tolerancji.
Kliknij w zakładkę STUDY VISIT ST. LOUIS
w pasku na górze.Najnowsze komentarze
- Kuba o Made in? Metka: Sprawdzam
- Kuba o Lekcja o zaimkach
- zcofalkagmail.com o Islam, „dobra zmiana” i pan Terlikowski
- Waldemar Szydło o Islam, „dobra zmiana” i pan Terlikowski
- ajaninawp.pl o Z pamiętnika nauczyciela…
Archiwa
- Marzec 2019
- Październik 2018
- Czerwiec 2018
- Sierpień 2017
- Lipiec 2017
- Czerwiec 2017
- Maj 2017
- Kwiecień 2017
- Marzec 2017
- Luty 2017
- Styczeń 2017
- Grudzień 2016
- Sierpień 2016
- Lipiec 2016
- Czerwiec 2016
- Maj 2016
- Kwiecień 2016
- Marzec 2016
- Luty 2016
- Styczeń 2016
- Grudzień 2015
- Listopad 2015
- Październik 2015
- Wrzesień 2015
- Sierpień 2015
- Lipiec 2015
- Czerwiec 2015
- Maj 2015
- Kwiecień 2015
- Marzec 2015
- Luty 2015
- Styczeń 2015
- Grudzień 2014
- Listopad 2014
- Październik 2014
- Wrzesień 2014
- Sierpień 2014
- Lipiec 2014
- Czerwiec 2014
- Maj 2014
- Kwiecień 2014
- Marzec 2014
- Luty 2014
- Listopad 2013
- Październik 2013
- Wrzesień 2013
- Czerwiec 2013
- Maj 2013
- Kwiecień 2013
- Marzec 2013
2 Komentarzy
Przez dużą część społeczeństwa ideologiczne zaplecze programu szkolnego w ogóle nie jest problematyzowane i uświadamiane. „Ideologicznej” podbudowy doszukują się zazwyczaj w szkołach alternatywnych czy prowadzonych przez związki wyznaniowe. Są to placówki, które bardzo wyraźnie zaznaczają do jakich tradycji światopoglądowych się odnoszą i paradoksalnie są przez to często oceniane negatywnie.Szkoły państwowe zazwyczaj tego nie robią, choć teoretycznie ideowy kierunek sygnalizuje np. przyjecie konkretnego patrona, ale chyba nikt nie bierze tego na poważnie, patrząc choćby na wysyp szkół im. Jana Pawła II…
Szkoły państwowe postrzegane są zazwyczaj jako „zwykłe”, „świeckie”, „normalne” czy „polskie”. Co jednak oznacza zwykłe i normalne? Do jakiej normy się odwołują? Czy obchodzenie świąt kościelnych w szkołach, albo wieszanie krzyży ma świadczyc o ich świeckości? Jak również rozumieć mamy polskość? W jakiej relacji do polskości stoja np. mniejszości etniczne, które nie odwołują się w końcu do tradycji żadnego innego państwa niż właśnie… Polska. Pytań wciąz tak wiele.
Co do ideologii – to, co mnie uderzyło w odwiedzanych szkołach w Europie (Szwecja, Holandia) to ogromna waga przywiązywana przez młodzież, kadrę pedagogiczną i rodziców do tego co nazywają (i co jest) „etosem” szkoły. Odwołują się do niego często i na serio – na pytanie o to, czy np. prowadzą działania przeciw dyskryminacji określonej grupy, słyszałam odpowiedź: „tak, do tego nas zobowiązuje etos szkoły”, albo: „niekoniecznie, w/g naszego etosu inne rzeczy są priorytetem”. Etos ustawia myślenie, stoi za nim jakaś ideologia, ale jest też świadomość, że tak jest. „Etos” to zazwyczaj 1-2 zdania, ale każde słowo które tam jest coś oznacza, bo w końcu wybrano takie a nie inne z tysięcy możliwych, po głębokim namyśle.