(2a) Omawiając „Kamienie na szaniec” wiele razy mówiliśmy o tym, jak bardzo bohaterowie ryzykowali życiem, nie tylko przy akcjach dywersyjnych, ale nawet przy robieniu rysunków na murach albo kolportowaniu patriotycznych ulotek. Z drugiej strony zadziwia pomysłowość Polaków i różnorodność przeprowadzanych akcji – w samym rozdziale o małym sabotażu A. Kamiński opisuje chyba z kilkanaście rodzajów działań. Okazuje się przy tym, że żyjąc w tak trudnych warunkach, w okupowanym kraju, Polacy nie byli ponurakami. Wykazali się poczuciem humoru, malując napis ZOO na bramie Ogrodu Saskiego, dostępnego tylko dla Niemców. A co robili, gdy mijały się dwa tramwaje oznaczone numerem zero? Jakie dowcipy sobie opowiadali? Dlaczego humor podczas okupacji był taki ważny? O tym wszystkim dowiecie się tutaj – posłuchajcie od 37. do 27. minuty.
*Glosa – co to takiego? Kiedy byłam w liceum, cała klasa, łącznie z nieobecnymi, dostała dwójki (jedynek wówczas nie stawiano), bo nikt tego nie wiedział. Kiedy jakaś odważna osoba ośmieliła się nieśmiało zwrócić nauczycielce uwagę, że tego nie było na lekcji, usłyszeliśmy, że obowiązkiem ucznia jest na własną rękę poszerzać swoją wiedzę. Ja nie postawię jedynki za brak znajomości słowa glosa – ale lepiej sprawdź tutaj, żebyś rozumiał(a) tytuł tego wpisu.